W ostatnim czasie
odkryłem coś , co niezle mną wstrząsneło , lecz jednocześnie przyniosło mi
zrozumienie na wiele spraw. Wszystko zaczęło się od zrozumienia , iż tak
naprawdę jesteśmy wielkim zbiorem cech porozrzucanych w wewnętrznym chaosie
naszego umysłu. Nasza świadomość"jedynie" lata po tych naszych
"cechach" podłączając się co i rusz w dane aspekty tworząc nasze
ciągle zmieniające się ego(zmieniające się własnie pod wpływem przemieszania
się świadomości) , czy dedcydując o naszej aktualnej postawie , humorze itp.
Jazn wyłapuje dane częsci naszej podswiadomosci , by wylądować w nich jak
kosmiczna sonda i zaklimatyzowac się w danym otoczeniu. Sonda ta wybiera takie
rejony , którę są najbardziej "ciekawe" , w których się najwięcej
dzieje , w których najbardziej wrze Dlatego ludzie żyją w tak słabej formie
psychicznej , ponieważ świadomość jest przyciągana przez cechy , o największych
drganiach np zazdrość , zawiść , strach itp. Człowiek mysląc w ten sposób ,
myśli intenstywnie , wytwarzając przez to duże napięcię , tworząc ostatecznie
pewne pokłady energetyczne , które przyciągają jazn , możliwością nabycia
mocnych doświadczeń , przez co świadomość nasza zamiast wędrowac do pozytywnych
rejonów naszego wnętrza , wybiera te najbardziej wyrózniające się , niestety w
negatywnym tego słowa znaczeniu.Ludzie więc myslący w tego typu kategoriach ,
wpadają w błędne koło , ponieważ naprowadzając świadomośc w dane obszary
swojego wnętrza , dają jej osadzić się i zaklimatyzować. Im bardziej ta jazn
jest wrosnietaw dane aspekty tym bardziej , jest ona w stanie wzmacniac dane
odczucia , ponieważ przelewamy w nie coraz to wieksze pokłady naszej
świadomości. Coraz bardziej wrastająca sonda czyni nas coraz bardziej
swiadomymi naszego nowego położenia , przez co zapominami o starych wariantach
mysląc już w coraz to nowszych kategoriach. W koncu to my jesteśmy tą sondą ,
to my wrastamy w te nowe tereny , a właściwie to się rozrastamy wraz z tymi
swoimi nowymi kategoriami , plugawiąc na swej drodze pozostałe nam jeszcze
dobre cechy. Nasza jazn sypie ziarna wszelkiego rodzaju zła , na niezniszczone
do tej pory połacie dobra i harmoni. Nasiona czerpie oczywiście , z dojrzałych
owoców pochodzących z wcześniej już posadzonych przez nią , ogromnych sadów zła i
chaosu.
Następnie odkryłem
cos co nazywam wyższymi aspektami , ponieważ składają się one z różnych części
np. pierwiastek kobiety składa się z aspektów takich jak harmonia , delikatność
itp. , pierwiastek chłopca(którego u mnie jest naprawdę dużo) reprezentuje
natomiast radosc , szczęscie , chęc odkrywania itp. Zauważyłem te wyższe
aspekty podczas projekcji astralnych , które stały na wysokim poziomie i mi
osobiście kojarzyły sięz prywatnymi obszarami w fokus 27. Projekcję były
niezwykle czyste a w dodatku powtarzały się pewne schematy. Często własnie
widziałem wtedy kobietę do której czułem czystą bezwarunkową miłość. To samo
tyczyło się tego chłopca(wiek około 14 lat) , wiedziałem ze mam z nimi jakis
związek. Często również powtarzał się motyw mężczny przedstawiającego mój chaos.
Zrozumiałem , że gadanie typu jesteś ciągle małym chłopcem , masz w sobie
małego chłopca itp. Nie jest wcale przenośnią. On naprawdę siedzi u wielu ludzi
może nawet przez całe życie. To samo tyczy się innych pierwiastków. Tutaj
jednak wysuwa się zasadniczy , kluczowy wniosek. Dlaczego ludzie poszukują
pewnych rzeczy , dlaczego dążą do pewnych znajomości? Ponieważ szukają tego co
mają w swoim wnętrzu. Działa to na zasadzie lustra- rzeczy z zewnątrz odbijają
się w jego wnętrzu. Twoje wnętrze chce tego samego co ma , także na zewnątrz ,
chce zrobić takie własnie odbicie(tylko jakby na odwrót). Swój ciągnie do
swego. Dlatego mężczyzni wiążą się z kobietami , ponieważ mają jej w sobie
naprawdę dużo i chcą dojść do zjednoczenia , chcą więcej tego kobiecego pierwiastka.
Musimy się zjednoczyć ze swoimi częściami. Ja miałem dziwną sytuację. Chciałem
zaprzyjaźnić się z czternastolatkiem. Sam nie wiedziałem w sumie dlaczego.
Okazalo się, że po prostu widziałem w nim siebie , swoją znaczną część ,
chciałem poprzez niego dojść do swojej pierwotności. Przebywanie z nim dawało
mi poczucie jakiegos zjednoczenia z moją prawdziwą naturą. Czułem się bardziej
uzupełniony , odzyskałem znaczną część siebie. Pozniej , gdy już wróciłem z
wakacji i kontakt się urwał , czułem się jak dosłownie rozpadnięty organizm.
Miałem doła. Dlatego szukajmy siebie w ludziach , zauważmy w nich Boga……..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz